sobota, 13 października 2012

DZIEŃ 2.

Wyspani, wypoczęci i pełni energii (niektórzy bardziej, niektórzy mniej) spotykamy się w szkole. Czeka nas dzień pełen wrażeń. Na spokojny początek małe zapoznanie. Kto, jak, gdzie, co, po co? 


jak widać uśmiechy nie schodziły nam z twarzy :)

Po tych zajęciach wszyscy czuliśmy się już swobodniej. Złapanie pierwszych kontaktów poszło naprawdę szybko i sprawnie. 

Następnym punktem programu były występy Ukraińców. Z relacji zeszłorocznej wymiany, wiedzieliśmy, że będzie co oglądać. Nie spodziewaliśmy się jednak, że będzie, aż tak wspaniale! Był szał i fajerwerki. Drohobyczanie zapewnili nam cały wachlarz emocji! Od szaleńczego szczęścia:
przez wzruszenie
po zawód, że już się skończyło

A co dokładnie mieliśmy okazje zobaczyć? Popisy taneczne, wokalne i muzyczne. Występowali wszyscy: małe szkraby z klas pierwszych, licealiści, nauczyciele. Ubrani w tradycyjne, ludowe, ukraińskie stroje wyglądali pięknie.


Ostatnią pozycją na planie był Truskawiec - niewielkie miasto słynące z uzdrowicielskich wód. Każdy z wielką ochotą próbował wody, obmywał sobie twarz. Po wizycie w miasteczku wszyscy jakoś wypięknieli :)















wtorek, 2 października 2012

DZIEŃ 1.

Wsiadamy do pociągu, lekki bałagan, każdy krząta się po przedziałach i myśli, gdzie by tu zająć miejsce. Po kilku chwilach wszyscy już siedzą i z podnieceniem czekają na początek podróży. Pierwsza dwadzieścia dwa. Maszynista rusza!

Po około jedenastu godzinach trafiamy wreszcie do Przemyśla. Tutaj, chwilka wytchnienia (jeśli będziecie mieli kiedyś okazję, z całego serca polecam kupić tamtejsze ciasteczka z chałwą!), czas na rozprostowanie nóg i znowu w drogę.

Autobusem, w miarę szybko i sprawnie, przedostajemy się na teren Ukrainy. Pierwsze jej uroki poznajemy tuż za polską granicą. Drogi niczym powierzchnia Marsa, toalety rodem z Chin (tak, tak, mam na myśli te "dziury w ziemi"). UFF, teraz już tylko 2 godziny do celu.

NARESZCIE. Z okien autokaru widzimy budynek szkoły. Przed wejściem czekają na nas Ukraińcy. Wszyscy wymieniamy między sobą porozumiewawcze spojrzenia, gdzieniegdzie słychać "O! Ja chcę mieszkać z tamtą!", "Z tym gadałem na Fejsbuku!". Powitanie w szkole i parowanie idzie błyskawicznie, równie szybka jest przemowa przesympatycznej kadry drohobyckiej szkoły. Rozchodzimy się do domów. Zaczyna się przygoda!






sobota, 22 września 2012

Zostało niespełna 11 godzin do początku naszej podróży! Już o 1 mamy się stawić na jednym z peronów wrocławskiego Dworca Głównego.

Miejmy nadzieję, że mimo późnej godziny będziemy wyglądali raczej tak:
niż tak


Ja lecę się pakować. Czas najwyższy :) NIE ZAPOMNIJCIE O PASZPORTACH I LEGITYMACJACH!




piątek, 7 września 2012



Ukraina.  Z czym nam się kojarzy? Z barszczem ukraińskim, biedą i euro? Nie tylko! Szczególnie, jeśli spytać Dwunastkowiczów. Wielu z nich było już na wschodzie dzięki, odbywającej się w szkole, wymianie. Również w tym roku uczniowie będą mieli okazję poznać to państwo bliżej. Tym razem będzie w pewien sposób wyjątkowo - calutkie wydarzenie zostanie opisane tutaj.

Początki, jak wiadomo, nie są łatwe. Wpierw, wypadałoby opowiedzieć troszkę o samym projekcie.

GDZIE?
Do krainy kapuśniaku i korowajów! A tak konkretniej - do Drohobycza, miasta znajdującego się w obwodzie lwowskim, w odległości ok. 600 km od Wrocławia.

KIEDY?
Już niebawem. Pozornie odległy dzień wyjazdu zbliża się do nas wielkimi krokami. To już 22 września!

PO CO?
Żeby poznać nowych ludzi, obyczaje, kulturę (która mimo, że podobna jest do naszej, może nas nieco zaskoczyć), pozwiedzać, trochę się nauczyć i dobrze bawić!

Podstawowe informacje już znacie. Kiedy tylko dotrzemy na miejsce, możecie liczyć na zdjęcia i relacje. Także, stay tuned! A może raczej Слідкуйте за оновленнями!